Poza tym, nie różnił się wcale od typowego smoka. Cztery łapy, dwa skrzydła, błoniaste oczywiście, dwa (…) rogi. Do tego ogon i jaszczurzy pysk. Oraz całe ciało pokryte (…) łuską. Gdy potrzeba było, to potrafił też zionąć ogniem, choć przy jego wymiarach bardziej przypominało to płomień z zapalniczki dla olbrzymów niż wybuch śmiercionośnego wulkanu.
235U Krakau
Toteż, z dnia na dzień, malała liczba mieszkańców Krakowa, zwłaszcza tych, którzy podatki płacili. Rósł za to strumień wozów uciekających z miasta. Smok zaś, tak rozleniwiony stał się do tego czasu, że ani w głowie było mu ścigać tych, którzy uciekali. Póki mięcha nie brakowało, żarł, spał i… krzyżówki rozwiązywał.
Status quo
Bo przecież całe to cholerstwo, które nazywasz życiem, to nic więcej, jak prąd! Wszystko, co wiesz, znasz, w co wierzysz. Cała twoja wiedza, sympatie i antypatie, poglądy polityczne, a nawet to kleiste gówno, które nazywają miłością. I wszystkie uczucia, wrażenia i odczucia. Wszystko, co stanowi ciebie i twoje życie… to pierdolony prąd. I nic więcej…
Kryzys kominkowy
I właśnie takie (…) zadanie specjalne miał wykonać. Specjalne i prawie niemożliwe (…). Przygotować sobie wielgachny kubek gorącego kakao, nalać do miski ciepłej wody do moczenia nóg, zasiąść w starym, ale jakże wygodnym fotelu i wsadzić nogi do owej miski. A wszystko to, w czasie krótszym niż pięć minut. Bo tyle tylko zostało do dobranocki.
Pokój dysfunkcyjny
Kilku gniewnych panów zerknęło na to wszystko, podrapało się w głowę i stwierdziło, jak bezsensownie marnuje się cenna powierzchnia miast przez cmentarze i ogródki działkowe. Ale, że zaorać wstyd, więc zaczęto je podnosić. (…) Zaś społeczeństwa (…) zaakceptowały fakt, że „do dziadka na groby” jedzie się (…) windą, a nie samochodem lub autobusem.
Wybór
— Dlaczego? — powtórzył. — Czemu ja? Dlaczego mi to robisz?
— Bo tak! — padła krótka odpowiedź. — Bo mogę! Mam wielką moc i jeszcze większą ochotę. Bo jestem skurwysynem, który lubuje się w dręczeniu ludzi. Mało kto na Ziemi wierzy w to, że aniołowie, a przynajmniej spora część z nich, to zwykłe gnoje. Chcę to zmienić.
Najeźdźca ze Schiz
Odpowiedzi nigdy nie poznałem. Miałem za to dość czasu, by rozmyślać, jak wiele może się zdarzyć tuż za zakrętem. Jak diametralnie może wywrócić się całe życie w zaledwie ułamku sekundy. Czy ktokolwiek z was znalazł kiedykolwiek choć minutę, żeby pomyśleć o tym, co by zrobił, gdyby za sekundę nastąpił kres świata, jaki zna?