Poza tym, nie różnił się wcale od typowego smoka. Cztery łapy, dwa skrzydła, błoniaste oczywiście, dwa (…) rogi. Do tego ogon i jaszczurzy pysk. Oraz całe ciało pokryte (…) łuską. Gdy potrzeba było, to potrafił też zionąć ogniem, choć przy jego wymiarach bardziej przypominało to płomień z zapalniczki dla olbrzymów niż wybuch śmiercionośnego wulkanu.