I właśnie takie (…) zadanie specjalne miał wykonać. Specjalne i prawie niemożliwe (…). Przygotować sobie wielgachny kubek gorącego kakao, nalać do miski ciepłej wody do moczenia nóg, zasiąść w starym, ale jakże wygodnym fotelu i wsadzić nogi do owej miski. A wszystko to, w czasie krótszym niż pięć minut. Bo tyle tylko zostało do dobranocki.